Zamieście 83 34-650 Tymbark piotrkubatek@gmail.com 606 289 087
Lipiec 11, 2022
Czas czytania: 2 minut
Coraz więcej Polaków decyduje się na wakacje za granicą i ze względu na rosnące ceny połączeń lotniczych, w wiele miejsc wolimy dojechać własnym samochodem. Wiele osób pracujących jako przedstawiciel handlowy musi pokonywać kilometry międzynarodowych tras. Niestety każdemu może się przydarzyć wypadek za granicą. Co wtedy zrobić? Jak się zabezpieczyć?
Wiele godzin za kierownicą, problem z pojazdem, chwila nieuwagi czy wina innego użytkownika drogi może skończyć się wypadkiem. W sytuacji, gdy jesteśmy za granicą, należy zachować spokój, jeśli to możliwe zepchnąć samochód na pobocze i przejść do ustalania szczegółów tego co się wydarzyło. Korzystając z pomocy eksperta samochodowego w kraju, po powrocie można starać się uzyskać odszkodowanie.
Przede wszystkim musimy zdawać sobie sprawę, że przepisy drogowe różnią się między sobą, dlatego wjeżdżając do danego państwa, warto wcześniej sprawdzić najważniejsze zapisy. W niektórych krajach europejskich wymagane jest posiadanie Zielonej Karty, którą wyda nam nasz ubezpieczyciel i która jest potwierdzeniem wykupienia polisy OC.
Dobrze przed wyjazdem wydrukować oświadczenie o zdarzeniu drogowym, które po wypadku należy wypełnić i które powinny podpisać obie strony. Nigdy nie wolno podpisywać dokumentu, którego nie rozumiemy, nawet jeśli podsuwa go nam policja. Oświadczenie, które zawiera najważniejsze informacje: dane kierowców, pojazdów, kraj rejestracji i numer polisy ubezpieczeniowej i nazwę towarzystwa, jeśli wypadek miał miejsce w kraju Unii Europejskiej, powinno być wystarczające. Zwłaszcza jeśli uzupełnimy je zdjęciami z miejsca zdarzenia, szczegółowym opisem, oświadczeniami świadków i dokładnie określimy czy była to kolizja, czy wypadek.
Jeśli towarzystwo sprawcy nie ma przedstawiciela w naszym kraju, sprawę przejmuje PBUK. Natomiast jeśli sprawca wypadku pochodzi z kraju innego niż w Unii i tam był ubezpieczony, kierowca musi sam dochodzić swoich praw.